Szukaj
GOŹDZIK CZY GWOŹDZIK…
Podziel sięFacebook

GOŹDZIK CZY GWOŹDZIK…

Mamy dzisiaj Dzień Kobiet. To takie święto, które wywodzi się ze starożytnego Rzymu. Tam, przed tysiącami lat obchodzono Matronalia, właśnie w pierwszym tygodniu marca.

W tym czasie rzymscy mężczyźni obdarowywali swoje żony upominkami, w podzięce za macierzyństwo, troskę i dbanie o rodzinę. Później, na początku XX wieku, kiedy rozpoczęły się walki kobiet o równouprawnienie, w Nowym Jorku, 8 marca odbył się marsz kobiet, protestujących przeciwko urągającym warunkom pracy w fabryce odzieżowej i dalsze losy tego święta są już mocno robotnicze. Pamiętamy przecież peerelowski goździk w pracy, wręczany przez firmowych działaczy partyjnych.

Protestowałyśmy, protestowałyśmy i mamy…gwoździk zamiast goździka. Dzisiaj możemy wszystko, bez względu na płeć, tylko że dodałyśmy sobie mnóstwo, nic nie odejmując i próbujemy to połączyć. Nadal rodzimy dzieci, nadal mamy dom na głowie i jeszcze do tego latamy do roboty, chcemy robić kariery i się rozwijać. A nasz samiec nadal, po swoim polowaniu oczekuje pełnej lodówki, pachnącego obiadku, dzieci chodzących na pilota, uprasowanych koszul, porządku w domu i gotowości do igraszek w sypialni.

Wiecie co jest w tym najgorsze? Że my to wszystko ogarniamy!

Co prawda, naszymi dziećmi opiekują się inne kobiety, a my dajemy im pracę, żeby móc pracować i oddać im zarobione pieniądze, ale to już taka osobliwość dzisiejszych czasów. My dajemy radę i ogarniamy to wszystko, powodując…kastrację mężczyzn. A zaczynamy proces dydolenia jąder już w dzieciństwie naszych synów. Wszystko robimy dla nich i …za nich. Poziom maminsynkostwa facetów jest przerażający. Mówi się o zniewieścieniu mężczyzn. Jakie zniewieścienie?

Toż to nie ma nic wspólnego z kobietą dzisiejszych czasów. To jest spierdołowacenie i melepectwo.

Byłoby cudownie, jakby oni w czymkolwiek przypominali dzisiejszą niewiastę! Ja wokół siebie widzę stado fantastycznych babeczek i takie samo stado sfrustrowanych, rozdrażnionych i bezradnych samców, pohukujących pretensjami. A my, jak lokomotywy prowadzące, wleczemy te wagoniki i mamy mieć cały czas parę w tłokach.

Ja sama byłam przez lata taką lokomotywą prowadzącą, potrafiąca wszystko ogarnąć i skakać wokół wiecznie nadętego, fukającego, neurotycznego i humorzastego samczyka w wiecznych pretensjach.  Dodawałam sobie kolejne obszary i dawałam radę. Było to oczywiście kosztem czasu dla samca i za ten swój etos dostałam w nagrodę wylogowanie się koleżki, do nowej samiczki, która się nim zachwyciła i miała czas dla niuniusia…Jak to moja babcia mawiała „Za twoje myto, jeszcze Cię obito”, chociaż dzisiaj jestem bardzo wdzięczna mojemu ex za wylogowanie się, bo wreszcie jestem super zadowolona zarówno ze swojego życia, jak i partnera, który jest chodzącym antyprzykładem poprzednika.

Czasami, jak patrzę, na otaczające mnie postaci żeńskie i męskie, to mam wrażenie, że dzisiejsi zniewieściali mężczyźni w niczym nie przypominają kobiet, a dzisiejsze kobiety…też w niczym już nie przypominają kobiet. Mam taką refleksję, że kobiecość zanika, a nadchodzi era dziwnej płci mieszanej, której natura pozostawiła jeszcze właściwe narządy płciowe…

A ja się pytam po co nam to było? Ja się chętnie wkwateruję z powrotem do jaskini, poczekam na mamuta i zrobię z niego kotlety, a mój myśliwy niech lata po lesie i poluje.

Czy należy zatem świętować Dzień Kobiet! Trudno powiedzieć, bo nie bardzo wiem komu składać życzenia…

Jest teraz światowa akcja społeczna Girls Power, czyli jak być silną dziewczynką. Uważam, że powinna być światowa akcja, jak odmelepecić facetów!

>

Instagram @madrababcia

Error validating access token: The user has not authorized application 591315618393932.

Beata Borucka

Zostanie babcią, to wydarzenie, na które nie ma absolutnie żadnego wpływu. Po prostu Cię w to wrabiają i już! To nie zmienia faktu, że chcemy być fajną babcią. Ponieważ w sieci nikt nas w tej misji nie wspiera, zapraszam do Was do mojego pomysłu na fajne babciostwo i nie tylko…razem będzie nam łatwiej być mądrymi babciami!